wtorek, 28 maja 2013

Białe szparagi zapiekane w szynce parmeńskiej z parmezanem.

Wczoraj kupując szparagi usłyszałam dochodzące zza pleców: "Nie lubię szparagów. Jeszcze nikt mi ich dobrze nie przyrządził". Wyjaśniłam panu, z którego ust padły te słowa, że bardzo mu współczuję i że miał niesamowitego pecha, a sprzedawcy że gdyby szparagi u niego kosztowały mniej, to zaprosiłabym owego nieszczęśnika na przepyszny posiłek :).
Sezon szparagowy w pełni, dlatego polecam prosty sposób przygotowania szparagów. Gwarantuję że będą smakowały wspaniale.


 

Składniki:

 pęczek jędrnych białych szparagów
plastry szynki parmeńskiej
świeżo starty parmezan
kilka ząbków polskiego czosnku
masło do wysmarowania naczynia


Dokładnie myjemy szparagi. Następnie obłamujemy grube końcówki i obieramy szparagi nożykiem szczelinowym (końcówki zamiast obłamywania można też grubo obrać - tak aby nie było łyka).
Wkładamy obrane szparagi do naczynia główkami do góry i zalewamy na 3 minuty wrzątkiem tak, aby główki wystawały z wody. Odlewamy gorącą wodę i wlewamy do garnka ze szparagami zimną. Ostudzone szparagi owijamy szynką parmeńską i układamy w wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym lub na blaszce. Obrane ząbki czosnku kroimy na 2-3 części i układamy między szparagami. Tak przygotowane szparagi wkładamy do nagrzanego do 180 stopni C. piekarnika. Pieczemy około 10 minut. Po tym czasie posypujemy parmezanem i pieczemy jeszcze 8 minut. Szparagi podajemy na gorąco.

SMACZNEGO!

mangolassi

W biegu...

Czy Wam ten czas też tak leci? Ledwo maj się zaczął, a już się kończy. Wstyd się przyznać, ale znowu mnie tu nie było ponad miesiąc. Szczerze podziwiam wytrwałość i systematyczność niektórych ludzi w prowadzeniu blogów. Ja jak zwykle nie wiem w co ręce włożyć i na życie internetowe zwyczajnie nie starcza mi czasu, a jest wiele rzeczy którymi chciałabym się z Wami podzielić. Dziś podzielę się pięknymi kwiatami brzoskwini z naszego ogrodu.


Czy wiosna nie jest wspaniała? Mam wrażenie, że z nadejściem tej pory roku wszystko odczuwam 3 razy bardziej. Ziemia i deszcz pachną wspaniale, nie wspominając o kwiatach. Zieleń liści jest najintensywniejsza, kwiaty bardziej kolorowe niż latem, a ptaki śpiewają tak pięknie że brak słów aby to opisać. Ostatnio zamiast spać wsłuchuję się w śpiew słowika rdzawego - piękniejszej muzyki nie słyszałam. Jest jeszcze jedna rzecz za którą uwielbiam wiosnę - wszelkiego rodzaju zielenina spożywcza :). Szparagi, botwinka, koperek, rzodkiewka i inne takie, to to, co tygryski lubią najbardziej, choć mięsem nie pogardzę. W następnym poście przepis na szparagi po mojemu. Polecam i pozdrawiam wiosennie.
Na deser porcja wiosennej muzyki: śpiew słowika rdzawego

mangolassi