piątek, 11 stycznia 2013

Ratanowe wariacje / Remont w pełni

Praca wre. Panowie pod okiem mego małżonka spisują się świetnie i jeśli tak dalej pójdzie to do porodu może uda mi się jeszcze wymusić malowanie w pokojach (syndrom wicia gniazda daje o sobie znać)
Od poniedziałku mieszkamy u teściów. Śnieg dziś tak zaszalał że Młoda ze swoim rodzicielem wracali z przedszkola trzy godziny.
Nie dałam rady ostatnio zrobić zdjęć kalendarza adwentowego, ale pochwalę się lampką, którą uplotłam jakiś czas temu z ratanu. 




Na razie służy nam jako świecznik i daje bardzo ładne ciepłe światło.



 MANGOLASSI


niedziela, 6 stycznia 2013

Przed remontem

 W poniedziałek zaczyna się u nas generalny remont łazienek, przedpokoi i schodów.Na minimum tydzień musimy się przeprowadzić do teściów. Mam nadzieję że jakoś to przeżyję. Jeszcze przedremontowo dałam radę zrobić kilka zdjęć fartuszka, który uszyłam niedawno Młodej. Dziubba wygląda w nim uroczo, ale zdjęcia na modelce pokażę innym razem, bo już wyprowadziliśmy ją do dziadków żeby przygotować pole do poniedziałkowej bitwy. 






Fartuszek jest dwustronny. Z jednej strony ma kieszonkę, a z drugiej naszyte serduszko. Myślę jeszcze o uszyciu do niego czapki.
Z czerwonej krateczki vichy uszyłam jeszcze w tamtym roku czapeczki na konfitury i kalendarz adwentowy. Postaram się jutro cyknąć fotki kalendarzowi, bo przetwory zabezpieczyłam już przed zakurzeniem.

MANGOLASSI

czwartek, 3 stycznia 2013

Noworocznie / Kółko w kwadracie - czy Wy to znacie?

Tak wiem, miałam się nie lenić, a nie było mnie ponad miesiąc... Młody (półroczny mieszkaniec mojego brzucha ) coś się zbuntował ostatnio i muszę polegiwać. Mam za to czas i dogodną pozycję do dziergania. Odkurzyłam więc szydełko, na którym nie robiłam nic chyba od czasów podstawówkowych i klecę kocyk dla tego małego rozbójnika. Mały ma przyjść na świat na przełomie marca i kwietnia, dlatego kocyk będzie ażurowy, z bawełnianego kordonka. Na wzór natknęłam się kiedyś w internecie i się zakochałam. Niestety do nabycia są tylko takie akrylowe pledy i są strasznie drogie, ale 'potrzeba matką wynalazków' ;) .




Święta i Sylwester w tym roku (mimo że byłam trochę 'wyjęta') minęły nam bardzo spokojnie i rodzinnie. Nawet mój małżonek udzielał się kulinarnie :)

Jeszcze nie sporządziłam listy rzeczy, które chciałabym zrobić w tym roku, ale z poprzedniego jestem zadowolona. Udało mi się wykonać ponad połowę zadań :)

W nowym roku chciałabym Wam życzyć świętego spokoju, dużo optymizmu na każdy dzień, odwagi i wiary, aby udało się Wam zrealizować wszystkie plany i spełnić marzenia,
satysfakcji z wykonywanej pracy, samych dobrych ludzi na drodze, miłości i zdrowia.

Wasza nieco roztrzepana MANGOLASSI