poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Wiosenność

Wiosna w końcu do nas przyszła, w związku z tym jak najwięcej czasu staramy się spędzać na dworze. Nie wiem czy też tak macie, ale mam wrażenie że jesteśmy przez to "pijani powietrzem". Mnie od przypływu tlenu stale delikatnie kręci się w głowie (co jest nawet trochę przyjemne;), mąż ciągle coś gubi i zasypia gdzie popadnie, a młoda pada wieczorem jak mucha. Tylko młody w dzień śpi w wózku jak suseł, a w nocy tryska energią :/ . Zwierzęta chyba też przez tą nagłą zmianę pór roku zostały nieco oszołomione. Dziś rozbił się nam o szybę okienną w salonie ptaszek. Na szczęście nic mu się poważnego nie stało. Po piętnastu minutach doszedł do siebie i odfrunął. Przewertowałam atlas ptaków i na moje oko to piegża, ale mogę się mylić.




Wiosenna aura przypomniała mi piosenkę "Miłość" Agi Zaryan. Chodzę i ciągle ją nucę. Ma dla mnie taki wiosenny klimat. Polecam Wam ją serdecznie. Jest piękna i niejedną łzę mi z oczu wycisnęła. Zawsze jak słucham mam ciarki. Ciekawa jestem czy na Was też tak działa.

Pogodnego tygodnia życzę.
mangolassi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz